Grecy prawie w ogóle nie jadają śniadań. Ograniczają się tylko do porannej kawy i ewentualnie małego herbatnika.
Greckiej kuchni obca jest koncepcja kolejno spożywanych dań, często więc na stole pojawiają się równocześnie zupy, drugie dania i sałatki. Największą przyjemność sprawia liczenie zamówionych przez całą grupę dań, np.: Kto chce suwlaki z rożna? Ty 3, on 4, ja 5 - razem 11, weźmy więc od razu 15. Ktoś inny zamawia trzy porcje dolmades, dla wszystkich wielki półmisek patates (frytki), horatiki. Do tego 2 talerzyki tzatziki, troszkę taramas, nieco briam (bukiet z jarzyn), 3 piwa, a dla reszty grupy kilogram (nie litr!!!) retsina. Nagromadzenie mnóstwa talerzyków z przysmakami decyduje o uroku greckiej kuchni.
Na środku stołu zawsze stoi koszyk z chlebem i karafka z wodą, obok półmiski z mięsem i ziemniaki. Dookoła ustawione są dodatki. Poza tym wszystko jest wspólne, każdy może "zaopatrywać się" ze wszystkich talerzy.
Po takim "prawdziwie greckim" posiłku niemożliwością jest, aby każdy zapłacił za siebie, trudno bowiem stwierdzić kto ile czego zjadł. Każdy ze współbiesiadników będzie więc walczył o zaszczyt zapłacenia za wszystkich - żaden Grek nie chce, aby podejrzewano go o chciwość i skąpstwo. Często dzieli się więc sumę rachunku na tyle równych części ilu było uczestników uczty.
Nieodzownym dodatkiem greckiej kuchni jest miejscowe wino. Do najpopularniejszych należy retsina. Nie ma chyba na świecie drugiego takiego produktu spożywczego, nie mówiąc już o winie, w którym smak środka konserwującego tak wpływa na smak właściwego wyrobu, jak w tym właśnie winie. Przyprawione jest ono żywicą sosnową, nadającą produktowi trwałość. Smakuje więc ziemią, kamieniami, lasem i trochę winem. Jeżeli żywica ma własności konserwujące to w niewielkim tylko stopniu. Retsina jest winem młodym, po wytłoczeniu leżakuje tylko kilka tygodni i już je można podawać na stół w miedzianych dzbanach. Po upływie roku porównanie z octem staje się coraz trafniejsze.
Innym, "narodowym" dla Greków trunkiem jest ouso me mese - ouzo, 48-procentowy alkohol doprawiany takimi ziołami, jak anyż lub koper. Greccy mężczyźni potrafią przy jednym małym kieliszku tego trunku przesiedzieć całą noc w tawernie dyskutując nad wszelkimi "problemami" tego świata.
Dla tych, którzy wybierają się do Grecji, podaje nazwy kilku wybranych potraw. Być może to ułatwi wybór w restauracji i uchroni przed zgubną w skutkach pomyłką:
arni - jagnię
dolmadhes - mielone mięso z ryżem, zawinięte w liście winogron
elliniko - kawa po grecku (od: ellada, lub hellada)
gyros - mięso przygotowane na specjalnym palenisku, opiekane dookoła (gyro - obrót)
kotopoulo - kurczak
moskari - cielęcina z grilla
ouzo zumezes - przekąski z kawałków sera, chleba, kiełbasy, ośmiornic
pastisio - gruby makaron z sosem śmietanowym
patsa - zupa z flaków i nóżek cielęcych
pisistaria - grill
skordalia - pasta z chleba lub ziemniaków, czosnku, oliwy i soku z cytryny
yemitsa- nadziewane: pomidory i papryka
youvrelakia - kulki z mięsa polane sosem jajeczno-cytrynowym
arni - jagnię
dolmadhes - mielone mięso z ryżem, zawinięte w liście winogron
elliniko - kawa po grecku (od: ellada, lub hellada)
gyros - mięso przygotowane na specjalnym palenisku, opiekane dookoła (gyro - obrót)
kotopoulo - kurczak
moskari - cielęcina z grilla
ouzo zumezes - przekąski z kawałków sera, chleba, kiełbasy, ośmiornic
pastisio - gruby makaron z sosem śmietanowym
patsa - zupa z flaków i nóżek cielęcych
pisistaria - grill
skordalia - pasta z chleba lub ziemniaków, czosnku, oliwy i soku z cytryny
yemitsa- nadziewane: pomidory i papryka
youvrelakia - kulki z mięsa polane sosem jajeczno-cytrynowym
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz